Usiądź lub połóż się, jeśli chcesz, zamknij oczy i wyobraź sobie, że spacerujesz z plecakiem po górach. Zobacz, jak wspinasz się na jedną z gór. W połowie drogi na szczyt trafiasz na wielką polanę. Tak wielką, że nie widać jej początku ani końca. Postanawiasz się zatrzymać, odpocząć i coś zjeść. Z plecaka wyciągasz kocyk i siadasz na trawie. Trawa jest nagrzana od prażącego słońca. Czujesz to słońce na swoich nogach, rękach i buzi. Delikatnie cię ogrzewa, a twoje mięśnie przyjemnie się relaksują. Zmęczenie powoli odchodzi. Z otwartego plecaka do twojego noska dociera zapach świeżego chleba i ulubionych smakołyków. Sięgasz w głąb i wyciągasz kanapkę, któr...
Pozostałe 80% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.
Sprawdź, co zyskasz, kupując prenumeratę.